Łukasz Bardziński Łukasz Bardziński
520
BLOG

Ruszam!

Łukasz Bardziński Łukasz Bardziński Rozmaitości Obserwuj notkę 10

Ruszam, do miejsca gdzie słuchać jak bije serce Polski. Jego rytm w cieniu Wawelskiej skały był słyszalny jeszcze przed Mieszkiem I, w czasach legendarnych władców Lechii. Rytm ten nadawało pobliskie Opactwo w Tyńcu, będąc ogniskiem cywilizacji łacińskiej dla naszego kraju. Jak pracuje serce naszej ojczyzny dobrze słyszeli Władcy I Rzeczpospolitej zasiadając na Tronie wśród ścian Wawelskiego Zamku. Rytm Polski i Polaków wybijały Dzwony w dniu śmierci Jana Pawła II i 10 kwietnia 2010 roku. Wreszcie dzisiaj słychać niezwykle głośno puls naszej ojczyzny. Teraz kiedy tysiące obcokrajowców opanowało ulice naszej historycznej stolicy. Polska się przebudziła do wielkości, uwodzi swoim pięknem, co wiem z relacji zaprzyjaźnionych pielgrzymów, którzy zza oceanu przybyli do Ojczyzny Jana Pawła II. Polska uwodzi wolnością, tych którzy co robić z wolnością mieli nam pokazywać. Niemcy i Francuzi, niedowierzają, że można tak po prostu pokazać na ulicy, że jest się Chrześcijaninem. Polska pokazuje czym jest wolność i tolerancja, kiedy na ulicach przedstawiciele prawie wszystkich Państw świata wspólnie się bawią. Pokazujemy, że wielokulturowość i otwarcie, ale nie multi kulti, były u nas obecne od wieków. Jak za czasów Najjaśniejszej Pierwszej Rzeczpospolitej, ulice Krakowa są świadkami mieszania się kultur. A wszystko to dzieje się w imię sielanki, zabawy, tego co tak Polacy umiłowali, a Mickiewicz opisem grzybobrania utrwalił. Teraz przy pomniku Wieszcza, radość życia emanuje nie tylko od Polaków I Litwinów, są tam Meksykanie, Chińczycy, Filipińczycy, Brazylijczycy, Palestyńczycy i ponad setka innych nacji. Polska kultura, przyciąga ale i uczy się od innych. Kraj nasz powraca do najpiękniejszych czasów naszej historii, a my Polacy okraszamy to wszystko naszą tradycyjną gościnnością, która zdobywa serca gości. A wszystko to na cześć Jezusa Chrystusa, który przez 1050 lat wskazywał nam drogę, którą mamy kroczyć. Czasem zboczymy i boleśnie się pokaleczymy, ale wtedy on nas odnajduje ze swoim miłosierdziem i jak niesforne dzieci próbuje naprowadzić na właściwą ścieżkę. Ktoś powie, że to wszystko piękne, ale ułudne, do tego na chwilę. Może i tak, ale od czego jest wiara. Już raz zstąpił Duch i odnowił oblicze Ziemi, tej Ziemi, wierzmy, że będzie ją odnawiał stale ku lepszemu i przede wszystkim odmieni  nasze serca. Wierzę, że żar rozpalony przez ŚDM, tak szybko nie zgaśnie, a może i pozwoli wzniecić ogromne ognisko, które nas ogrzeje. Ruszajmy do Krakowa, róbmy Raban!!!

urodzony w roku 1984, marzy o świecie będącym przeciwieństwem książki Orwella, z której tytułem jego urodziny się zbiegły. Politolog, przez monarchistów uznany za przedstawiciela romantyzmu politycznego. Uwielbia poznawać świat i odkrywać pozapolityczne aspekty romantyzmu. Pisze i czyta w dużych ilościach. Najlepiej przy akompaniamencie dobrego rocka w tle.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości