Łukasz Bardziński Łukasz Bardziński
160
BLOG

Wariat czy Don Kichot?

Łukasz Bardziński Łukasz Bardziński Polityka Obserwuj notkę 0

Wariat czy Don Kichot?

Wyruszyć na poszukiwanie Pani swego serca i przy okazji zdobyć sławę pogromcy olbrzymów i innych bestii, musi uchodzić za szaleństwo. Szczególnie, że Don Kichot w podróż swojego życia wyruszył w czasach, kiedy legendy uchodziły już raczej za literaturę fantasy wieków minionych, niż wskazówki, jak to kiedyś było. Błędny rycerz z La Manchy może więc uchodzić za klasyczny przykład wariata. Może ale nie musi. Może też być symbolem zdrowego rozsądku. Don Kichot był buntownikiem nie godził, się na realia otaczającego go świata. A taka postawa szczególnie współcześnie może uchodzić za ostoje tego co normalne. Przypomnijmy sobie wypowiedź Francuskiego Arcybiskupa, o zachwycie młodzieży z jego kraju, nad tym, że w Polsce swobodnie można manifestować swoją religijność, a koszulka z Jezusem w miejscu publicznym nie jest oznaką szaleństwa.

Od lat za wzór stawiano nam Zachodnią Europę, a obrońców tradycyjnych wartości w naszym kraju nazywano ciemnogrodem, broniącym tego co już przeminęło i nie pasuje do nowoczesności. Wypisz wymaluj armia polskich Don Kichotów, błędnych rycerzy z husarskimi skrzydłami.

Świat się rozwijał, a nowoczesność rozkwitała na ulicach Paryża i Berlina. Rozkwitła tak bardzo, że w noc Sylwestrową Niemieckie Kobiety były masowo gwałcone, a w ich otoczeniu najwyraźniej zabrakło Don Kichota, który by powiedział, że Damie jego serca włos z głowy spaść nie może. W stawianych za wzór Zachodnioeuropejskich społeczeństwach za modlitwę można stracić pracę, a ostatnio nawet życie. Nie można czuć się bezpiecznie, bo nie wiadomo kiedy zaatakują terroryści. Terroryści, którzy choć z imieniem Allaha na ustach zabijają, są tylko wariatami, nigdy wyznawcami Islamu.

Polska ze sporą grupą zbuntowanych przeciwko nowoczesności Don Kichotów, podczas SDM zachwyciła przybyszy z „rozwiniętych, nowoczesnych krajów”, może więc postawa Don Kichota nie jest takim wariactwem, wręcz stoi w opozycji do wszelkiego szaleństwa?

Miłość, Piękno, Dobro, Wierność, którym hołdy składał Rycerz z La Manchy, zawsze są w cenie, tylko ludzkość zdaje się o tym zapominać.

 

urodzony w roku 1984, marzy o świecie będącym przeciwieństwem książki Orwella, z której tytułem jego urodziny się zbiegły. Politolog, przez monarchistów uznany za przedstawiciela romantyzmu politycznego. Uwielbia poznawać świat i odkrywać pozapolityczne aspekty romantyzmu. Pisze i czyta w dużych ilościach. Najlepiej przy akompaniamencie dobrego rocka w tle.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka